Prowadzeniem stron internetowych param się od blisko trzech lat, a od dwóch traktuję jak poważne zajęcie. Przez ten czas popełniałem mniejsze i większe błędy. Inwestowałem nie tam gdzie trzeba, zaliczałem wpadki z serwerami, katalogami, wylatywałem z google, straszono mnie sądem, szczuto prawnikami, obrażano, oszukiwano, hakowano mi witryny, a agencje reklamowe próbowały mnie wykorzystać. Musze przyznać, że był to dosyć ciekawy okres i bawiłem się znakomicie. Po okrzepnięciu podchodzę do tych spraw ze sporym dystansem, czyli niezależnie od okoliczności robię swoje, a względem napotkanych ludzi stosuję zasadę ograniczonego zaufania.
Oprócz uregulowania kwestii emocjonalnych ważne są też sprawy finansowe. Dojście do tego miejsca kosztowało mnie trochę pieniędzy, a rachunki wciąż napływają. Dopiero teraz, gdy wszystko wygląda w miarę stabilnie powoli staram się świadomie zmniejszać wydatki. Poniżej postaram się pokazać ile kosztuje mnie utrzymanie całego internetowego kramu rocznie, na podstawie ostatnich dwunastu miesięcy.
- Aktualnie posiadam dwadzieścia trzy domeny internetowe. Trzynaście z końcówką .pl, po trzy z .com oraz .info, po jednej z .org .eu .es i .tv. Wszystkie trzymam w OVH, zatem w przybliżeniu płacę odpowiednio 13x50zł (=650) + 3×35 (=105) + 3×35 (=105) + 40 + 35 + 25 + 100. Daje to w sumie 1060 zł. Na szczęście rejestracje mam rozłożone tak, by nie opłacać więcej niż dwóch przedłużeń w jednym miesiącu.
- Drugą podstawę wydatków stanowi hosting. W tym przypadku korzystam z usług trzech firm. Vipower, Linuxpl i AZ, co kosztuje mnie 390 + 50 + 120 = 560 zł.
- Pozostałe nakłady pieniężne związane są ze skromnym pozycjonowaniem (około 300 zł), którym wspomagam pisanie tekstów tematycznych oraz kupowaniem dodatków takich jak szablony i pluginy (200 zł). Nie liczę tu podróży i zabierania materiałów do artykułów, gdyż te aspekty nie odnoszą się do samego istnienia strony, a tylko na tym chciałem się skupić.
Całość zatem zamyka się, delikatnie zaokrąglając, w 2120 złotych. Pi razy drzwi, 180 miesięcznie (dokładnie tyle samo płacę za pakiet telewizja, internet, telefon w UPC). Nie jest to zatem wyjątkowo duża kwota, a pozwala na swobodne działanie na kilku frontach. Oczywiście celem będzie teraz obniżenie wydatków do absolutnego minimum, co wcale nie jest proste gdy ma się sentyment nawet do nieudanych projektów.