Tencent Weibo wraz z Qzone, oto jest odpowiedź na pytanie, która z sieci społecznościowych ma szansę na zdetronizowanie Facebooka w najbliższym czasie. Oczywiście u nas mówi się głównie o perspektywach rozwoju dla Google+, Twittera i nowego MySpace, ale to właśnie azjatyckie projekty cieszą się obecnie największym przyrostem użytkowników. Dosyć powiedzieć, że wspomniany na samym początku produkt od QQ przekroczył już 500 milionów kont, a w ciągu 2013 roku ma dobić do 700.
Tencent Weibo jest chińskim odpowiednikiem Twittera i właściwie oferuje te same funkcje co zachodnia maszynka do ćwierkania. Na swojej tablicy możemy dodawać wpisy nieprzekraczające 140 znaków oraz wzbogacać je o zdjęcia, a także odnośniki do stron internetowych. Podstawą jest prosta i przyjemna komunikacja między użytkownikami. A zatem przeglądamy trendy, odpowiadamy na wiadomości, przekazujemy posty dalej, śledzimy, jesteśmy śledzeni itp. Ciekawą opcją, niedostępną w popularnych po naszej stronie lustra serwisach, jest możliwość levelowania. Poziomy zdobywamy aktywnością, by z czasem móc prezentować swoje konto jako zweryfikowane oraz korzystać z bonusów w sieci QQ.com (o czym opowiem w osobnym wpisie). Oczywiście by cieszyć się korzystaniem z członkostwa w społeczności musimy przyzwyczaić się do wschodniego poczucia estetyki, czyli nutki chaosu i momentami braku przejrzystości. Do minimalistycznej, zwartej koncepcji Twittera trochę tu brakuje, ale akurat ten fakt trzeba po prostu zaakceptować.
Nieco inaczej wygląda to w przypadku aplikacji mobilnej, tu reprezentowane są wszystkie standardy „sterylności”. Nawet więcej, aplikacja dla iPhone’a wygląda na bardziej przemyślaną niż w przypadku domyślnego klienta Twittera i daje też więcej zabawy. Choćby możliwość zrobienia i wysłania zdjęcia bezpośrednio w programie, a także fenomenalne wyszukiwania użytkowników będących w pobliżu lub metodą dmuchnięcia(!) na ekran sprawiają sporo frajdy.
Z perspektywy Europy Tencent Weibo wydaje się zapewne nieistotną chińską zabawką, jednak firma zarządzająca portalem już szykuje się do intensywnej ekspansji na pozostałe kraje Azji, a wersja angielska serwisu (co nie nie jest regułą) może przemawiać za o wiele dalej idącą koncepcją. Na t.qq.com swoje oficjalne konta już w tej chwili posiada większość globalnych gwiazd ekranu i sportu. Nic więc dziwnego, że również postanowiłem spróbować swoich sił.
Moje konto na Tencent Weibo znajdziecie pod adresem http://t.qq.com/pawelpietka
Swoje zaś możecie założyć tutaj t.qq.com