Zegar Lego autorstwa Hansa Anderssona to jedna z tych prac, która już na wstępie wzbudza ogromny szacunek. Na pierwszy rzut oka możemy spokojnie podejrzewać, że urządzenie (które całkiem interesująco prezentuje się w trybie statycznym) zaskoczy nas jakimś niebanalnym sposobem funkcjonowania.
Tak też jest w rzeczywistości, choć praktyczność owego sposobu pozostaje mocno wątpliwa. Przy codziennym używaniu zegara metoda zmiany cyferek ma potencjał do zamęczenia nas na śmierć swoim miarowym, chałaśliwym, powtarzalnym rozmachem. Zresztą zobaczcie sami…