Koniec z darmową wersją chmury SugarSync

Z chmury SugarSync korzystam od dłuższego czasu i jest to jedna z tych usług, bez których nie wyobrażam sobie obecnie pracy z komputerem. SS to nie tylko przestrzeń dyskowa w stylu Dropboxa, ale również świetne narzędzie do backupów oraz przenoszenia danych pomiędzy urządzeniami mobilnymi i stacjonarnymi.

Dzięki chmurze SugarSync mam (przykładowo) dostęp do całej zawartości komputera z poziomu tabletu i smartfona, automatycznie pobieram multimedia, a także mogę cofnąć opróżnienie kosza. Wspaniała sprawa. Niestety od 8 lutego już nie darmowa.

Do tej pory zakładając konto mogliśmy liczyć na 5GB + bonusy za rejestracje z linków polecających. Mimo, że swoją przygodę z SS zacząłem od płatnego planu, to z czasem, dzięki znajomym i wpisom na blogu, uzyskałem pokaźną nieodpłatną przestrzeń. Akurat na moje potrzeby, więc po ostatniej podwyżce cen zrezygnowałem z abonamentu. Co ciekawe wersja darmowa różni się jedynie ilością miejsca, a wszystkie funkcje działają dokładnie w ten sam sposób. Polityka bardzo korzystna dla użytkowników, ale najwyraźniej nie wyszła na zdrowie firmie.

Nowy rok przyniesie wyłączenie wszystkich darmowych kont. Co prawda nadal będzie możliwość przetestowania usługi, ale to właściwie wszystko. Krok doprawdy zaskakujący w dobie gigantycznych darmowych dysków oferowanych przez Copy, Dropboxa i resztę konkurencji. Mam nadzieję, że jest to realizacja idei skierowania usługi od konkretnej grupy, a nie konieczność ratowania znakomitego projektu.

Na tę chwilę zdecydowałem się na zakup rocznego dostępu ze zniżką starego użytkownika, ale jak zawsze w przypadku radykalnych zmian pojawia się pytanie, czy powoli należy zacząć się już rozglądać za sensownym zamiennikiem. Tak czy inaczej kibicuję ekipie SugarSync, aby ruch ten wyszedł chmurze na dobre.

Dowiedz się więcej o chmurze SugarSync

Powiązane wpisy: